środa, 27 stycznia 2010

kazdy z nas ...


Tak naprawdę wszyscy są nienormalni . Chorzy psychicznie na swój sposób . 
Każdy jest inny lub wszyscy są tacy sami . Tak naprawdę trudno to stwierdzić .
Dziwne uczucie , znowu powrócić do starego trybu życia . A może on się nie zmienił , tylko coś z niego ubyło ? możliwe . Robię w sumie to co zwykle , siedzę na krześle przed komputerem , bezsensownie wpatruje się w monitor , mając nadzieje , że zaraz dostane od kogoś wiadomość na gadu . To się chyba nazywa uzależnieniem . Myślę , że to da się wyleczyć . Powracając do mojego trybu , tak więc godzina 7:00 , dzwoni budzik w telefonie   . Otwieram klapkę , naciskam guzik na wyłącz , jak zawsze z resztą . Mamrocze sobie , bo mową tego nie da się nazwać , że poście sobie do 20 po 7 i jak zwykle zdążę do szkoły . 7: 25 wstaje z łóżka , patrze na drzwi i myślę , że nie dojdę . A jednak , wstaje i idę , chodzę po domu bez sensu , mimo tego iż mam 25 minut na zrobienie wszystkiego . Jak zwykle 7:55 wychodzę z domu . W szkole jestem dosłownie 2 minuty przed dzwonkiem . Tak mija mi pierwsza lekcja pt historia , która tak  naprawdę zwisa mi i powiewa . Kiedy słyszę to sławne ' proszę państwa ' to , aż mnie skręca . A kiedy z ust pani Cz. wychodzą słowa : - jak zwykle , nikt się nie uczy ! - z miną jakby zaraz miała wysrać kota rozmiarów krzesła na którym siedzi przy biurko . Nagle jakże upragniony dzwonek . Następna lekcja i następna i następna , aż do godziny 12:20 . Dom , słodki dom . A w domu pies , który pragnie iść załatwić swoje potrzeby fizjologiczne . Tak więc idę , nie minęły 3 minuty kiedy z powrotem znalazłam się pod swoimi drzwiami . Wchodzę do domu , rozbieram się z płaszcza i kozaków , ubieram kapcie i idę do pokoju . Włączam telewizor , w tym momencie powinnam się nazwać dzieckiem Disney Channel , tak jestem dzieckiem Disney Channel i dobrze mi z tym . Spędzam niewiele czasu przed tym kolorowym pudłem zwanym ' telewizorem ' . Następnie przychodzi moja rodzicielka i wydaje rozkazy , których ja , jak zwykle oczywiście niewypełniam .   No i siedzę już ta 4 godzinę przed monitorem , ponieważ nienawidzę zmywać naczyń . Jest godzina 20:28 i idę zmywać naczynia .

sobota, 16 stycznia 2010

pusto .


W sercu zapanowała cisza , żadnego szmeru , pisku , czegokolwiek . Słychać tylko echo odbijające się od jego ścian . A w głowie świadomość , że coś jest nie tak , ale co ? Co takiego .? Już wiem .! Nie ma osoby , która miała by ją zapełnić . Czemu jej nie ma ? Bo po prostu jej nie ma , bo nie kocha ? Tak , nie kocha . Czemu teraz , nie wiem . W głowie zapanował chaos od miliona pytań . I tylko jedno pytanie , dlaczego , po co to wszystko było .?! A serce zaczyna bić i bić coraz to szybciej . Uczucie winy , niespełnienia , uczucie , którego jeszcze nie byłam w stanie zrozumieć , ale teraz rozumiem . Niegdyś myślała sobie głowa , że to tylko zauroczenie , ale potem , potem wiedziała , że to coś więcej . Myślała , że to uczucie się nie skończy , miała racje , u niej się nie skończy . Druga głowa marzyła o czym innym , chciała chyba po prostu być wolna , dążyć do spełnienia swoich marzeń , a nie do spełnienia swoich uczuć , uczuć , których tak naprawdę w sercu nie było . Ta głowa i serce kłamali co do uczuć . Teraz w tej pierwszej głowie jest milion pytań , na które sobie nigdy nie odpowie , a dlaczego ? Dlatego , że nic nie wie ...

środa, 13 stycznia 2010

brak .

 

 
 
 
Czuje się paskudnie , jestem tylko pojebanym człowiekiem , bez przyszłści . Moja samoocena coraz bardziej spada . Tak po prostu . Wszystko się pierdoli , nie ma co . Jestem żałosna i bez poziomu , dziś pewna osoba mi to uświadomiła . Ale nie jestem sama  , bo ta osoba tez pokazała klasę , nie powiem , ze nie . ; P Zrobiła to samo co ja . 
Najchętniej odcięłabym się od tego świata . I chyba tak zrobie . Ten nowy rok nie zapowiada się na lepszy ... 

słitasnie .

Dedykuje ten wpis , jakże uroczej , kochanej , zabawnej i tolerancyjnej , no i sikającej Anecie , Antuanie , Antence , nieistotne *zaraz się porzyga* . Nawet nie wiesz jak mnie uszczęśliwiło co umieściłaś w swojej noci na fotoblosiu . Gasz uwielbiam Cię , wiesz .? :* Chyba zmienię o tobie zdanie . To był normalnie pocisk . Zabiłaś mnie tym . Na serio . Nie kłamie , aż mi szczena opadła . *turla się ze śmiechu* . Otóż dziewczynko , umieszczając moje słowa , w swojej noci , jeszcze bardziej stałaś się żałosna , nie tylko w moich oczach . Nie wstydzę się tego co napisałam , jak i również tego nie żałuję . ^^ A jak sikasz , to przepraszam , że zmoczyłaś sobie spodnie . :* naprawdę jest mi przykro *głaszcze , albo może nie , bo jeszcze jakieś zarazy dostane ; P* . Cóż na to powiem , skomentuje to tak , cytuję niegdyś wypowiedziane zdanie przez mnie , podczas spaceru z osoba w której bujasz się od obozu .? bodajże obozu , z przed dwóch laty : ' Są ludzie i taborety , ale żeby się Anetą urodzić , to już chyba koniec świata , eh ' wtedy wystąpił wybuch śmiechu z obu stron . Myślę ,że chciałaś tego , żebym pokazała i udowodniła twoje zdanie na mój temat , że jestem żałosna , gdyż uległam takiej prowokacji . Tak , jestem żałosna , nie mogłam się oprzeć udzieleniu odpowiedzi małej dziewczynce . Dzieci powinno się słuchać jak i spełniać ich potrzeby , wraz z ich poziomem dorastania , ale najwyraźniej , ktoś tu już nie dorasta . :*
Jeśli chcesz o tym porozmawiać , to ja bardzo chętnie . ^^ służę pomocą . :* 

wtorek, 12 stycznia 2010

sranie w banie .



Czasem zastanawiam się nad sensem , definicji słowa ' ważna osoba ' . Każdy według swoich wymagań znajduje taką osobę lub to po prostu czysty zbieg okoliczności . Taka osoba chyba daje nam pewne poczucie wartości , przy niej czujemy się ważni w jakiś sposób . Ta osoba zawsze znajdzie dla nas chwile , znajdzie miejsce w swoim napiętym grafiku życiowym . Dzięki takiej osobie można dostać skrzydeł , nie dosłownie rzecz jasna . Myślec nawet , że takie uczucia ma się do osoby którą się kocha .? jest się nią zauroczoną .? albo po prostu może nas pociąga i tak się czujemy , jakbyśmy dostali skrzydeł . W sumie , tak podążając do sedna , którego zapewne nie ma , bo jestem taką osobą , co próbuje do czegoś dojść , a zaczyna gadkę na inny temat . No w każdym razie , nie rozumiem ludzi . To jest gatunek wymierający , bezsensowny i żałosny . Wciąż niezaspokojony swoimi potrzebami . Owszem jestem niezaspokojona . Olewczy tez jesteśmy , taki tok myślenia co nie , myślisz , że jak zlejesz , to będzie bardziej zależeć . Ha ha ha , dobre . Otóż nie , w pewnym momencie dana osoba nam się nudzi lub w ten sposób odpycha osobę dla niej ważną , chyba ważną . Nie wiem , ale wiem , że po takim czase na pewno . Najukochańsza rzecz na świecie , powiedzieć komuś , ze nie nie ma czasu , bo jest się czymś zajętym , a siedzieć dalej na gadu . Kocham ludzi , bo nie powiem , ze nie . Chyba już skończę , bo mnie to dobija jeszcze bardziej , czuję się coraz to bardziej żałosnie . Mam nadzieję , ze miło się to czytało , albo nie czytało . CYA .!

poniedziałek, 11 stycznia 2010

czasem warto .

Powinnam chyba troche przystopować . Za dużo oczekuje . Nic nie robie .
Musze zaczac sprzatać po sobie .
Sprzątanie nie ma rzecz jasna nic wspólnego z oczekiwaniami . ^^ Nie , nie . Czas by zmyć paznokcie , o nie .! brzmiało to tak sztucznie w moich ustach , że nie wierze . 
 Chcę Cię zobaczyć , chcę Cię przytulić , chcę z Tobą porozmawiać , chcę się wyturlać nawet w śniegu !
Mam ochotę na coś , czego bym nie zrobiła , a zrobie to dla Ciebie . Ei , jet mi smutno . Nawet jesli mnie doprowadzasz do stanu irytacji , to i tak Cię kocham . I nie musisz mnie za to przepraszać , wystarczy jak nastąpnym razem na mnie nie zlejesz .! oo .!  No i powiesz mi o co Ci chodzi , bo tego nadal nie rozumiem , i nawet chyba nie zrozumiem , ponieważ nie zostanie mi to wytłumaczone .

niedziela, 10 stycznia 2010

powiedz mi .


Doznałam dziś szczytu irytacji , jeszcze chyba nigdy nie osiągnęłam takiego poziomu . Dobra , rozumiem to , że i ja powinnam dać coś z siebie i napisać . Tak , dobra , ale ja tu se myślę bóg wie co , a tu chodzi o jedno małe ' hej ' i dlaczego musiałam się o tym dowiedzieć nie od Ciebie .?! Powiedz , czy to tak trudno było mi powiedzieć .? Eh , dobra , powinnam się uspokoić , bo Chyba będzie mnie czekać dłuuuuga rozmowa .
Mam wenę twórczą , mam ochotę wziąć aparat i wyjść z domu . Jutro tak zrobię .! Odpoczywam od szkoły przed testami , muszę się zrelaksować . O taak , przyda mi się to . Jutro cały świat jest mój . Nawet moim aparatem zdziałam cuda , jestem tego pewna . 

Środa - humanistyczny , Czwartek - Matematyczno-Przyrodniczy , Piątek - Język Niemiecki .
To ostatnie będzie katastrofą .! JA to wiem .

środa, 6 stycznia 2010

słodkie pierdolenie o niczym .

Jest noc , prószy delikatnie śnieg , aż ma się ochotę wyjść z domu . Lecz jeśli się jest w takim humorze jak ja , to nawet to nie pomoże . Czuję tą pustkę , takie niedopełnienie . Miało być dobrze , jest chyba jeszcze gorzej , niby wszystko okej , ale jednak nie . Zastanawiam się nad sensem tego wszystkiego , ale nie jestem w stanie , żeby o czymkolwiek innym myśleć . Ale przecież nic się nie stało , nie rozumiem tego ! Albo jestem tak tempa , albo o czymś nie wiem , albo sama nie wiem ... Problemy , w tym wieku , to jakaś paranoja . Nie myślałam , że kiedyś tak będzie , przecież mam jeszcze tyle przed sobą . Problemy jakiegokolwiek rodzaju , zdecydowanie nie są dla mnie . Chciałabym , żeby było po mojej myśli , ale tak się nie da .  Rozumiem zły humor , jeśli to moja wina , to przepraszam , że psuje Twoje życie . Zawsze miałam nadzieje , że staje się ono lepszym dzięki mnie , ale powoli zmieniasz moje myśli ... 


poniedziałek, 4 stycznia 2010

04.01.2010

 Nowego roku nie spędziłam w domu ... Czemu jestem taka głupia .? Czemu zadaje głupie pytania jak , np. ' co Cię we mnie irytuje ' lub ' co sprawiło , że sie w mnie zakochałeś ' i nie otrzymuje na nie odpowiedzi .? Nienawidzę samej siebie za to . Czemu mam takie duże wymagania .? Próbuje to zmienić , ale mi nie wychodzi . Tak naprawdę marzę o bajce , ale temu zaprzeczam .Marzę o wielu rzeczach , ale o jednej najbardziej ...Przepraszam , że jestem taka głupia i zawsze muszę z czymś wywalić . Wiem , ze to czytasz , nawet nie wiem czemu , ale wiem dzięki komu . Zawsze muszę coś zepsuć , bo mam taki kaprys , którego nie chce . Cały dzień myślałam o tych pytaniach i zastanawiałam się czemu nie otrzymałam odpowiedzi , ale kiedy sobie tak teraz o tym myślę , to stwierdzam , że to naprawdę się nie liczy . Że pewnie jest coś we mnie co każdego bardzo irytuje , ale to jest nieistotne dla niego , dlaczego .? bo mnie kocha , a dlaczego się we mnie zakochał , to też nie ważne , jest to chyba naprawdę rzecz błaha i banalna , czemu .? bo mnie kocha i to się tylko liczy ... Nie jestem pewna czy myślę dobrze , przynajmniej mam taką nadzieje , ale to nie ważne , ważne , że i ja kocham . Odpowiedz już nie jest ważna . <3



"You, are, the only exception .
 And im on my way to believing it." <3